Nazwy świąt –pisownia małą i dużą literą
Nazwy świąt –pisownia małą i dużą literą. Czy Światowy Dzień Pizzy jest ważniejszy od walentynek? A jeśli nie, to dlaczego zapisujemy go wielką literą? Zajmując się korektą prac licencjackich i magisterskich zauważyłam, że spory problem sprawia Wam pisownia nazw dni świątecznych. Przy jakiej okazji koniecznie należy posłużyć się wielką literą, a kiedy pisownia ma jedynie wymiar uczuciowy?
Zasada językowa mówi wprost: nazwy świąt i dni świątecznych zapisujemy wielką literą. Stąd poprawna będzie pisownia Boże Narodzenie, Nowy Rok, Niedziela Wielkanocna, Dzień Matki, Zaduszki czy Święto Niepodległości. Pisownia dużą literą dotyczy wszystkich świąt obchodzonych w skali przynajmniej ogólnokrajowej, takich jak Dzień Kobiet czy Dzień Chłopaka, w tym także świąt nietypowych, takich jak np. Międzynarodowy Dzień Przyjaźni czy Dzień Życzliwości oraz historycznych: Dionizje, Saturnalia itp. Święta należy jednak odróżnić od praktykowanych obrzędów, zabaw czy zwyczajów. Tłusty czwartek, walentynki, andrzejki czy mikołajki to okazje, które nawet jeśli bardzo lubimy, zapisujemy małą literą.
Z pisowni dużą literą wyłączone są nazwy opisowe świąt, dlatego określenia takie jak środa popielcowa czy święta wielkanocne przynajmniej w teorii powinniśmy zapisać małymi literami. Język polski pozwala jednak na stosowanie wielkich liter ze względów uczuciowych lub grzecznościowych, to dlatego, w szczególności na kartkach z życzeniami, możemy zobaczyć zapis obu członów wielką literą: Święta Wielkanocne. Niedopuszczalny jest jedynie brak konsekwencji w pisowni, dlatego nigdy nie życzymy nikomu „wesołych świąt Wielkanocnych”, a niestety z taką pisownią bardzo często spotykam się podczas korekty prac.
Poza świętami liturgicznymi wielu problemów dostarcza także sposób zapisu ważnych okazji Państwowych. Zgodnie z tym, co napisałam wcześniej, święto 3 Maja piszemy wielką literą, co jednak z nazwą samego aktu prawnego? W słowniku ortograficznym PWN umieszczony został zapis „Konstytucja 3 maja” i taką formę uznaje się za obowiązującą. Względy emocjonalne, a czasem także brak świadomości, sprawiają jednak, że w wielu publikacjach obserwujemy zapis „Konstytucja 3 Maja”. Zawsze pamiętajmy jednak o poprawnej odmianie liczebnika, wszelkie formy 3-go maja czy 11-ego listopada to zmora wielu prac, które wymagają poprawy.