Natręctwa językowe i ich korekta w pracy
Natręctwa językowe i ich korekta w pracy. Lata praktyki w obszarze języka polskiego nauczyły mnie, że język to żywa materia, która stale ewoluuje: pojawiają się nowe słowa, a niektóre reguły stają się bardziej elastyczne. Równolegle obserwuję jednak tendencje, które zamiast wzbogacać język, spłycają go. Nieprawidłowe użycie danych słów lub nadmierne stosowanie niepotrzebnych „wstawek” to nic innego jak natręctwa językowe. Problem ten zauważam w codziennej mowie, przysłuchując się rozmowom, jak i w formalnych tekstach, dokonując korekty prac dyplomowych. Dlatego na dziś przygotowałam zestawienie trzech wtrętów językowych, których warto unikać.
Dokładnie! Kto z nas choć raz sam nie użył słowa dokładnie, gdy przytakiwał swojemu rozmówcy? Oczywiście, nie jest to językowy „grzech ciężki”, jednak współcześnie dokładnie stało się jednym z częstszych natręctw. Ponieważ maniera ta przyjęła się w ustnych wypowiedziach, rzadko spotykam ją przy sprawdzaniu prac licencjackich lub magisterskich. Dlatego to właśnie w rozmowach zadbajcie o poprawne użycie słowa dokładnie (które oznacza precyzyjnie, z dbałością o szczegóły), a gdy chcecie przyznać komuś rację, sięgnijcie po słowa racja lub zgadzam się.
Tak? Kolejny przykład natręctwa, które prawdopodobnie wynika z kalki językowej z angielskiego (gdzie często na końcu zdania stosuje się dodatkowe zapytanie z operatorem do) bądź z języka amerykańskiego, w którym czasami wypowiedź domyka „ok?”. W Polsce coraz częściej słyszymy więc zdania typu „On nie miał racji, tak?” lub „Nie mogliśmy tam pójść, tak?”. Niestety nie stanowią one poprawnie zadanych pytań, a w dodatku zamiast otwierać dyskusję, właściwie ją zamykają.
Jakby – nadmierne stosowanie tego słowa spotykam równie często w rozmowach, co przy sprawdzaniu prac dyplomowych. Zatem nie tylko w mowie wtręt ten rozgościł się na dobre. Niestety, użyty w kontekście niektórych zdań sprawia, że cała wypowiedź brzmi mało przekonująco (szczególnie, gdy w pracy licencjackiej przedstawiamy swoje wnioski). Zapamiętajcie, że słowo jakby często osłabia wydźwięk wypowiedzi, dlatego polecam stosować je z umiarem i tylko tam, gdzie jest naprawdę potrzebne.
Sposób, w jaki posługujemy się językiem polskim, jest naszą wizytówką. Dbajmy więc o prawidłowe użycie słów w zdaniach i ich ładną konstrukcję – z pewnością pozwoli Wam to zaoszczędzić sporo czasu np. na poprawie pracy dyplomowej.