Prace magisterskie, poprawa i korekta prac przez polonistę

Rate this post

Prace magisterskie, poprawa i korekta prac przez polonistę

Prace magisterskie, poprawa i korekta prac przez polonistę. Ukończenie studiów i otrzymanie tytułu inżyniera lub magistra to nie tylko uczestniczenie w zajęciach. Przygotowywanie coraz popularniejszych na różnych kierunkach projektów oraz prezentacji. To coś więcej niż systematycznie zdawane egzaminy w czasie kolejnych sesji. Uwieńczeniem tego okresu nauki jest obrona pracy dyplomowej. Jednak wcześniej trzeba poświęcić niejednokrotnie sporo czasu i wysiłku, by taką pracę przygotować.

Nie wystarczy, że student zbierze i opracuje materiał. Wykona niezbędne badania, przeprowadzi oraz opisze doświadczenia. Przekopie się przez „sięgające sufitu” stosy lektur wraz z komentarzami do nich przygotowanymi przez największe autorytety w swojej dziedzinie. Choć mogłoby się wydawać, że wymagania co do ostatecznego wyglądu pracy dyplomowej są różne w zależności od uczelni, wydziału, czy kierunku to mimo wszystko, jest coś, co łączy pracę dyplomową studenta wydziału filologicznego i jego kolegi z wydziału pedagogiki i psychologii, czy chociażby z wydziału matematyki, fizyki i informatyki. Wszystkie one muszą być napisane poprawną polszczyzną.

Stosunkowo częstą praktyką jest, że promotor wymaga, by jego studenci przed złożeniem gotowej pracy w dziekanacie najpierw udali się do dobrego polonisty, który sprawdzi i poprawi pracę pod kątem poprawności językowej. Spotkałam się niestety także z przypadkami, gdy praca niemalże wymagała ponownego napisania ze względu na tak dużą ilość błędów w każdym możliwym gatunku.

Autor takiej pracy zamiast przygotowywać się do egzaminu magisterskiego z rozpaczą wymalowaną na twarzy szukał kogoś, kto oszlifuje jego tekst i wydobędzie z niego to, co on – zapewne nieświadomie – skutecznie zakrył kobiercem językowych „kwiatków”. Miałam okazję poprawiać pracę, która zanim trafiła do mnie została sprawdzona przez dwóch innych polonistów, a mimo to promotor nie wyraził zgody, by studentka mogła przystąpić do egzaminu magisterskiego właśnie ze względu na liczne błędy językowe w pracy. Na szczęście tak ekstremalne przypadki to raczej rzadkość.